Błogosławieni Męczennicy z Barbastro
Kontekst Historyczny
Błogosławieni misjonarze klaretyni, męczennicy z Barbastro, których liturgia Kościoła wspomina 13 sierpnia, zostali wyniesieni na ołtarze przez Jana Pawła II 27 października 1992 r., w dniu następującym po uroczystości św. Antoniego M. Klareta, założyciela zgromadzenia zakonnego, którego byli członkami. Klerycy i wychowawcy tego męczeńskiego seminarium stanowią zaledwie jedną piątą spośród 271 klaretynów zamordowanych przez komunistów w 1936 r. podczas wojny domowej w Hiszpanii.
W wojnie tej znalazły zagładę dziesiątki tysięcy katolików świeckich, prawie 300 sióstr zakonnych, blisko 2,5 tys. zakonników i ponad 4 tys. kapłanów diecezjalnych i 12 biskupów. W samym tylko Barbastro, zaledwie 8-tysiecznym miasteczku w prowincji Huesca, w górnej Aragonii, zabito w sumie 837 katolików, a wśród nich biskupa, 115 kapłanów diecezjalnych (87%), 19 benedyktynów, 9 pijarów i 51 klaretynów.
Liczby te tylko częściowo oddają rozmiary prawdziwej rzezi duchownych, jaka dokonała się w katolickiej przecież Hiszpanii w 1936 r. Aby zrozumieć znaczenie męczeństwa owych 51 misjonarzy, których wynosząc na ołtarze Kościół dał za wzór do naśladowania przede wszystkim klerykom i ich formatorom, trzeba spojrzeć na ich trwające blisko miesiąc cierpienie w świetle historycznych uwarunkowań towarzyszących ich zakonno-kapłańskiej formacji, która zaowocowała męczeństwem prawie wszystkich członków liczącej 60 osób wspólnoty seminaryjnej.
Hiszpania wielokrotnie stawała się areną prześladowań Kościoła katolickiego już w ubiegłym stuleciu, począwszy od okupacji francuskiej, przez liczne wojny domowe i towarzyszące im zmiany orientacji politycznej kolejnych rządów. Największe fale prześladowań przypadły na lata trzydzieste, początek czwartej, środek piątej i koniec szóstej dekady. Na przykład tylko 17 lipca 1834 r. zamordowano w Madrycie około stu zakonników. Następnego lata takie masakry były na porządku dziennym w wielu innych iberyjskich miastach. W utworzonej po rewolucji 1868-1870, tzw. Pierwszej Republice nie było już miejsca dla ocalałych zakonników, kapłanów i biskupów. Duchowy ojciec męczenników z Barbastro, święty arcybiskup Klaret, również umierał na wygnaniu, chociaż nóż zamachowca dosięgnął go po raz pierwszy 14 lat wcześniej.
Początek masakrom wieku XX dała w roku 1909 uprzemysłowiona Katalonia. Wystarczyło zaledwie siedem dni, aby w samej tylko Barcelonie spalono 21 świątyń i ponad 40 różnych instytucji kościelnych (klasztory, szkoły, szpitale). W trudnych latach kryzysu ekonomicznego 1919-23, tzw. Organizacja Pracownicza Robotników skutecznie destabilizowała sytuację gospodarczą kraju nie mającymi końca strajkami, którym kres położyła dopiero interwencja wojskowa. Zainicjowane w ten sposób osiem lat monarchistycznej dyktatury zakończyło zwycięstwo ugrupowań republikańsko-lewicowych w wyborach do parlamentu w roku 1931, dymisja króla i ukonstytuowanie się tzw. Drugiej Republiki.
Mało dyplomatyczny list pasterski w obronie monarchii prymasa Pedro De Segura, arcybiskupa Toledo, stał się iskrą zapalną do wybuchu wielokrotnie już manifestowanej nienawiści mas wobec Kościoła. Podczas trwającej trzy dni furii palono i rabowano kościoły i klasztory, niszczono cmentarze i budynki zakonne, a nowy rząd natychmiast wydalił prymasa z kraju.
W tym czasie parlament pracował już nad nową, wybitnie antykościelną konstytucją. W styczniu 1932 roku zniesiono zakon jezuitów. w lutym uchwalono prawo o rozwodach, sekularyzację cmentarzy i wszczęto kampanię na rzecz laicyzacji szkolnictwa. Uchwalone rok później prawo wyznaniowe w praktyce odbierało zakonnikom jakiekolwiek prawa i ograniczało radykalnie kult wiernych, podporządkowując go decyzjom lokalnych władz świeckich.
Nie wchodząc w szczegóły burzliwych wydarzeń na arenie politycznej lat 1933-36, poprzedzających bezpośrednio wybuch powstania armii, które dało początek wojnie domowej, warto jednak wspomnieć opanowanie księstwa Asturii jesienią 1934 r. przez 30-tys. oddział milicji, który zamordował m.in. 34 kapłanów (wśród nich męczenników z Turón, beatyfikowanych w 1990) i zniszczył 58 kościołów. Militarna interwencja wojska jawi się w tym kontekście nie tyle jako reakcja na zgładzenie José Calvo Sotelo, lidera sił prawicowych, lub na okólnik przywódców komunistycznych z 6 czerwca, w którym Moskwa domagała się zgładzenia generałów, lecz raczej jako odpowiedź na ogólny chaos i anarchię, które opanowały dosłownie cały kraj: tylko od połowy lutego do połowy kwietnia 1936 miało miejsce 10 strajków generalnych, blisko 170 lokalnych rozruchów, niezliczone podpalenia, rabunki i napady ( spalono ponad 100 kościołów, zabito 75 osób, a 350 raniono). Na fot. urny z kośćmi Męczennków Klaretyńskich