Manuel Vilaró
Urodził się w Vic niedaleko od Barcelony w dniu 22 września 1816 roku. Był niskiego wzrostu, ale o szlachetnym wyglądzie, uprzejmy, skromny i zawsze w dobrym nastroju.
Był jednym z pierwszych, którzy towarzyszyli O. Klaretowi w służbie apostolskiej. Mając na względzie dary O. Vilaró, Klaret wybrał go jako jednego ze Współzałożycieli Zgromadzenia. To on był tym, który radośnie i z uśmiechem odpowiedział pytaniem O. Klaretowi, gdy ten powiedział, że „dzisiaj rozpoczyna się wielkie dzieło", „co my możemy zrobić, będąc tak młodymi i jest nas tak mało?". Klaret odpowiedział wtedy: „Chociaż jesteśmy tak młodzi i jest nas kilku, to wszystko sprzyja temu, aby rozkwitło Boże miłosierdzie i Boża siła".
Ojciec Vilaró towarzyszył Klaretowi, gdy ten pojechał na Kubę. Głosił tam konferencje, misje, rekolekcje. Niestety, już w 1852 roku musiał powrócić do Vic ze względu na stan zdrowia. Tam, pod wpływem swoich bliskich, był zmuszony do zamieszkania w swoim domu rodzinnym, on sam nie chciał być także ciężarem dla wspólnoty misjonarzy, było ich wtedy zaledwie kilku. Zmarł w kilka miesięcy później. Jego serce zawsze było ze wspólnotą. W czasie choroby odwiedzał go stale O. Clotet, na jego rękach też zmarł. Mając na względzie ostatni okres jego życia, O. Xifré uważał go za wyłączonego ze Zgromadzenia.
Kapituła Generalna z 1922 roku musiała rehabilitować jego pozycję i przyznać z całą stanowczością jego postać jako Współzałożyciela. O ojcu Vilaró Klaret napisał w swojej „Autobiografii" (nr 592): „Poprosiłem go, by był moim sekretarzem. Poleconą mu funkcję wykonywał z całym oddaniem. Oprócz zajęć w sekretariacie głosił kazania i bardzo wiele spowiadał, był dość wykształcony i bardzo gorliwy. Pracował niestrudzenie. Gdy zachorował na Kubie i lekarze nie dawali mu szans na wyleczenie, polecili mu wrócić do Hiszpanii. Zmarł w Vic na ziemi rodzinnej."