Powołania

Błogosławiony ojciec Andrés Solá Molist męczennik

Ojciec Andrés Solá Molist urodził się 7 października 1895 r. w Katalonii, w północno-wschodniej Hiszpanii. Dość wcześnie odkrył w sobie powołanie misjonarskie i już 15 sierpnia 1914 r. złożył śluby zakonne w rodzinie Misjonarzy Klaretynów, w której też w roku 1922 przyjął święcenia kapłańskie. Rok później, posłany przez przełożonych, odnalazł swoją nową Ojczyznę Meksyk. Ukochał do głębi jego lud i nie opuścił go w ciężkich czasach prześladowania religijnego, kiedy był swym wiernym najbardziej potrzebny. Zginał śmiercią męczeńską wraz z kapłanem diecezjalnym i człowiekiem świeckim w wieku zaledwie 32 lat, dnia 25 kwietnia 1927 r. Został wyniesiony na ołtarze 20 listopada 2005 r. w Guadalajarze w Meksyku wraz z 12 innymi męczennikami, którzy w tym kraju oddali życie za wiarę w latach 1927-1931.

Kontekst Historyczny

Jego męczeństwo przypada w czasach, kiedy Kościół w Meksyku na przestrzeni długich lat historii przeżywał trudne momenty w stosunkach z państwem. Prezydentura Plutarca Elías Calles (1924-1928) oznaczała odbudowę kraju po okresie starć pomiędzy zbrojnymi ruchami oraz powrót do praworządności. Niemniej jednak, zaznaczyła się ona natężeniem prześladowania religijnego. Chciano zastosować Konstytucję zawierającą prawo antyklerykalne, wzmocnione przez nowe rozporządzenia naruszające prawa do wolności religijnej: zakaz wykonywania posługi religijnej kapłanom obcokrajowcom, pozostawienie w dyspozycji gubernatorów określania ilości kapłanów itd.

Lud Meksykański poczuł się zaatakowany w najgłębszych pokładach swej wiary i swej kultury. Większość kapłanów musiała opuścić parafie i pełnić swe posługi w ukryciu. Rząd dokonując prześladowania, wyrzucił z kraju licznych kapłanów obcokrajowców i rozstrzelał około 90 osób, głównie w Bajío. W León (Guanajato), gdzie miało miejsce męczeństwo Ojca Andrés i jego współtowarzyszy, rozstrzelano 18 kapłanów. W całym kraju zaczął tworzyć się Ruch tzw. Cristeros powstańców, którzy starali się walczyć z totalitaryzmem władzy, a ograniczeniom wolności religijnej płynącej z postawy programowego antyklerykalizmu przeciwstawić wartości płynące z Ewangelii. Nazwa Cristeros pochodzi od słów: Cristo Rey, czyli Chrystus Król, ponieważ rozstrzeliwani powstańcy często umierali z okrzykiem: Viva Cristo Rey! (Niech żyje Chrystus Król!) na ustach.

Jedną z form działania powstańców było wykolejanie pociągów. Właśnie o udział w takiej akcji został oskarżony o. Andrés Solá i jego dwaj współtowarzysze męczeństwa: ks. Trinidad Rangel kapłan diecezjalny i Leonardo Pérez człowiek świecki.

Jest rzeczą pewną, że kapłan diecezjalny Trinidad Rangel i klaretyn o. Andrés Solá zostali zatrzymani, dlatego że byli kapłanami, natomiast Leonardo Pérez, człowiek świecki, został zatrzymany, bowiem żołnierze uważali, że on także jest kapłanem. To wszystko stało się jasne już w momencie zatrzymania. Ojciec Andrés został zatrzymany, ponieważ znaleziono przy nim fotografię, na której był ubrany w strój liturgiczny, udzielając pierwszej Komunii św. dziewczynce. Władze wojskowe były zdecydowane, aby ich zamordować i wystarczającym powodem był ich stan duchowny.
Dnia 24 kwietnia trzech współtowarzyszy męczeństwa umieszczono w pociągu, który miał ich zawieźć do miejsca stracenia. Rano, 25 kwietnia, pociąg zatrzymał się w miejscu, w którym kapłani i człowiek świecki mieli rzekomo dokonać wykolejenia. Tam, około 60 metrów od drogi, o godzinie 8.45 rano, dnia 25 kwietnia 1927 roku, zostali rozstrzelani.
Świadek w procesie beatyfikacyjnym, robotnik kolejowy Petronilo Flores, zeznał:
Nie znałem męczenników za życia, widziałem ich już po rozstrzelaniu. Do o. Solá, który jeszcze żył przez trzy godziny, mówiłem parę słów. Gdy byli rozstrzeliwani, słyszałem wystrzały, ponieważ znajdowałem się w odległości 300 metrów, w pobliżu ranczo San Joaquin, na 492 kilometrze. Wydaje mi się, że umarli spokojnie i należycie usposobieni. Przede wszystkim potwierdzam to o Ojcu Andrés Solá, który żył jeszcze około trzech godzin, w czasie których powtarzał słowa: „Jezu mój, Jezu mój, dla Ciebie umieram". Ja sam słyszałem jak powtarzał te słowa. On przygotowywał się w ten sposób do śmierci. Osobiście wyciągnąłem go ze środka kałuży krwi, ponieważ sam nie mógł wyjść, po pierwsze ze względu na rany, a także z powodu lepkości tejże kałuży. Nie widziałem momentu jego śmierci, ponieważ pobiegłem po wodę, o która prosił mówiąc, ze ma wielkie pragnienie.

Ciała męczenników zostały pogrzebane na miejscu egzekucji, lecz już 1 maja 1927 r. Mariano Pérez, brat męczennika Leonardo Péreza, wsparty prośbą podpisaną przez miejscowych ludzi, uzyskał zezwolenie na przeniesienie zwłok do Lagos. 26 stycznia 1943 roku ciało o. Andrésa zostało przeniesione do León i dnia 26 stycznia 1943 roku złożone w kościele Serca Maryi

©2024 Misjonarze Klaretyni Prowincja Polska. Wszelkie prawa zastrzeżone
Zadaj pytanie on-line