Powołania

Życzenia o. Generała

 

W Boże Narodzenie czuję się trochę zaskoczony sceną w szopce. Przed oczami urzeczywistnia się Boski projekt, zapraszający ludzkość do wejścia w relację nieskończonej bliskości ze Stwórcą.

Z poziomu ludzkiego umysłu nie potrafię zrozumieć głębokości, wysokości, szerokości i długości Bożej miłości i mądrości, w której wybrał stajnię na miejsce narodzin Króla królów. „Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami” (J 1,14), podporządkowując się prawu miłosierdzia wobec istot ludzkich i natury. Zimna noc, zapach stodoły, ukłucia owadów i niewygodny kąt stodoły w towarzystwie beczących owiec, które łajnem brudzą ziemię. Naprawdę? Gdyby szukano ludzkiej rady, zaproponowalibyśmy lepsze miejsca na narodziny boskiego dziecięcia. W Palestynie był pałac Heroda Króla lub dom Najwyższego Kapłana. Jeszcze lepszymi miejscami byłyby pałace cesarza Rzymu, dynastii Han w Chinach, Maharadżów w Indiach lub wodza Majów w Ameryce. Były słynne królowe, takie jak Kleopatra z Egiptu, Livia Drusilla z Rzymu, czy jedna z maharani (żona maharadży – przyp. tłum.) ze Wschodu, aby urodzić Zbawiciela świata. Myśląc o polityce władzy pałaców i intrygach domów królewskich, wiem, że te miejsca próżności nie byłoby odpowiednie na ucieleśnienie się miłości. Wielu z tych mężczyzn i kobiet ze szczytów władzy udawało i zachowywało się jak Bóg. W obliczu ludzkiej dumy i arogancji miłość byłaby tłumiona, aż po jej śmierć. Dlatego Maryja i Józef ukazują, że wybór Boga był właściwy.

Przede mną, w małym niemowlęciu w żłobie, dostrzegam marzenie Boga dla ludzkości, rozwijające się w zaskakujący sposób. Przewyższa ono ludzkie kalkulacje i zachęca do zmiany paradygmatu w moim myśleniu, odczuwaniu i w relacjach z innymi ludźmi. W niemowlęciu ze żłóbka widzimy, że Boże przytulenie zaczyna się od tych na peryferiach, aby nikt nie był poza Jego miłosnym zasięgiem. Podobnie jak gwiazda, która doprowadziła mędrców do dziecka w żłóbku, dziecko z Betlejem będzie gwiazdą, która poprowadzi ludzi w drodze do ich prawdziwego przeznaczenia, ich prawdziwego celu życia.

Nasz świat będzie lepszy tylko wtedy, gdy najsłabsi ludzie i troska o wspólny dom przyciągną naszą uwagę i zaangażowanie. Niestety, jesteśmy pociągnięci siłą władzy i pieniędzy i lubimy obracać się wokół tych, którzy sprawują nad nimi kontrolę. Z tego powodu posługi i środki mające służyć dla dobrobytu wszystkich, stają się bożkami kultu, które powodują podziały, dysharmonię w społeczeństwie i dominację nad ludźmi i naturą.

Kolejny raz świętujemy Boże Narodzenie, przypominające o marzeniu Boga i zapraszające nas do chodzenia w świadomości, że Bóg jest z nami. Otwórzmy w te Święta oczy, aby zobaczyć rzeczywistość, która jest dalej niż perspektywa naszych bezpiecznych domów. Wszystko wygląda inaczej, gdy możemy spojrzeć na świat oczami naszych braci i sióstr, odrzuconych na margines społeczeństwa i pozbawionych ludzkiej godności oraz prawowitego udziału w zasobach natury. Miłość zrodzona w sercu powie nam, co możemy robić dla naszych najmniejszych braci i sióstr.

Dziewica Matka, która dała w swym łonie ciało Słowu, śpiewała pieśń o innej wizji rzeczywistości – Jej Magnificat. Kiedy nasz Założyciel zobaczył świat oczami Chrystusa, jego życie obrało inną drogę, „drogę prostą i bezpieczną” (nawiązanie do książki o. Klareta – „Camino recto” - przyp. tłum.). Możemy zrobić to samo w naszym życiu.

Życzę wszystkim moim Współbraciom Klaretynom, członkom Rodziny Klaretyńskiej, przyjaciołom, kolegom i dobroczyńcom Bożego Narodzenia, które będzie dla Was ważne oraz Nowego Roku pełnego łask Bożej!

 

o. Mathew Vattamattam CMF

Przełożony Generalny

 

©2024 Misjonarze Klaretyni Prowincja Polska. Wszelkie prawa zastrzeżone
Zadaj pytanie on-line