5(115)2015 Od Redakcji
W czasach współczesnych staje się koniecznym powrócenie do słów Jezusa: Jak Mnie Ojciec umiłował, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! (J 15,9). Kontynuację tych słów znajdujemy w modlitwie Arcykapłańskiej Jezusa: Oby tak się zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował, tak jak mnie umiłowałeś (J 17,23).
Jezus doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że rozbicie wspólnoty może dokonać się w wyniku braku prawdziwej miłości. Tam gdzie uderza się w pasterza, tam rozpraszają się owce. Dzisiaj jesteśmy świadkami skomasowanego ataku na jedność, zwłaszcza jedność Kościoła. Dokonuje się to poprzez podważanie autorytetów, zwłaszcza w dziedzinie moralności. Najbardziej prymitywną formą tego jest posługiwanie się treściami zasłyszanymi i niesprawdzonymi. Znane są nam wyroki bez spraw sądowych. Zło może posługiwać się różnego rodzaju technikami. Może nawet posunąć się do przybrania otoczki pozornego dobra. W imię dobra, prawdy, a nawet sprawiedliwości można też zabić człowieka, zniszczyć jego godność, dobre imię lub zniesławić. Pięknie to podkreślił w jednej ze swych wypowiedzi A. Pronzato, mówiąc, że „prawda nieogrzana sercem może zabić”.
Coraz częściej okazuje się, że to, co jest obecne w świecie niestety przenika do rzeczywistości naszego życia – osób konsekrowanych. Obserwujemy nasilenie problemów związanych z naszą jednością, wspólnotowością. Wzory w tych dziedzinach wypracowane na przestrzeni wielu lat nie wytrzymują biegu czasu. Stąd też podejmujemy naszą refleksję nad współczesnym modelem życia konsekrowanego opartego na świadectwie miłości i jedności.
Mamy nadzieję, ze kolejny numer naszego Czasopisma przyczyni się do pogłębienia naszej refleksji w zakresie życia wspólnotowego.