KDM 2018
Dzień I - piątek
Oj, działo się :) Pierwsi uczestnicy - grupa z Frankfurtu - pojawili się już dnia poprzedniego, w czwartek. W piątek młodzież z różnych zakątków Polski przyjeżdżała do Krzydliny przez cały dzień, a na miejscu czekali już na nich klerycy, aby każdego przywitać i zarejestrować :) Spotkanie oficjalnie rozpoczęło się Eucharystią, a przewodniczył jej dopiero co wyświęcony kapłan, ks. Arek Krzeszowiec. Dzięki temu, każdy z uczestników mógł otrzymać indywidualne błogosławieństwo prymicyjne. Przy kolacji piękna, słoneczna pogoda ustąpiła miejsca gwałtownej burzy :) Był ogień! Posileni na ciele, wzięliśmy udział w nabożeństwie uwielbienia, które poprowadziła dla nas grupa z wrocławskiego Duszpasterstwa Akademickiego Wawrzyny.
Dzień zakończył się niesamowitym koncertem zespołu Fragua, z o. Marcinem Kowalewskim CMF na czele. Koncert nie mógł rozpocząć się inaczej, jak tylko znanym już Wam hymnem Klaretyńskich Dni Młodych, zaśpiewanym przez s. Joannę Jabłońską MC oraz Ewelinę Doktór. Gościnnie wystąpił też znany raper w sutannie, ks. Kuba Bartczak :) Ci, którzy po koncercie nie mieli jeszcze ochoty na spanie, mieli możliwość pograć wspólnie w gry planszowe. To był dzień pierwszy.
Dzień II - sobota
Po krótkiej, piątkowej nocy, wstawanie w sobotni poranek było dla niektórych uczestników trudnym doświadczeniem, dlatego organizatorzy starali się pomóc jak mogli, chodząc między pokojami z megafonem i zachęcając wszystkich do rozpoczęcia z radością nowego dnia :) Rozpoczęliśmy go wspólną jutrznią w Kościele, po czym udaliśmy się na śniadanie. Akurat zaczęło padać, więc pomyśleliśmy sobie, że deszcz podczas posiłków będzie nam towarzyszył już do końca KDMów Ale już po chwili się wypogodziło i mogliśmy bez przeszkód udać się do głównego namiotu, aby wysłuchać najpierw kilku słów brata Carlosa - Misjonarza Klaretyna, który przyjechał specjalnie do nas aż z Rzymu.
W dalszej kolejności o. Marcin, ten sam, który dnia poprzedniego dla nas śpiewał, wygłosił konferencję zatytułowaną "Uwierz w Ducha", czyli dokładnie tak, jak brzmi tytuł tegorocznych Klaretyńskich Dni Młodych. Później przyszedł czas na spotkania w małych grupkach. Uczestnicy mieli za zadanie pochylić się nad zagadnieniami poruszonymi podczas jakże ciekawej i treściwej konferencji. To był naprawdę owocny czas i czuło się, że w naszych rozmowach obecny jest Duch Święty! Kiedy skończyliśmy, zostało jeszcze trochę czasu do centralnego punktu dnia dzisiejszego - Eucharystii, która miała rozpocząć się w samo południe, a której przewodniczyć miał o. bp Jacek Kiciński CMF. Uczestnicy wykorzystali ten czas m.in. na grę w siatkówkę plażową, odwiedzenie naszego namiotu powołaniowego, czy też naukę plecenia różańców :)
/// Polecam również relację z KDM w Gościu Niedzielnym ///
Sobotniej Eucharystii przewodniczył o. bp Jacek Kiciński CMF. W kazaniu skierowanym do uczestników, nawiązując do czytanej wcześniej Ewangelii mówił m.in. o tym, że powinniśmy bardziej przejmować się Słowem Bożym, aniżeli tym, co powiedzą inni. Wobec tego Słowa nie da się pozostać obojętnym. Kiedy jesteśmy na nie otwarci, wtedy ma ono moc nas przemieniać. Dlatego warto, aby Pismo Święte było zawsze pod ręką i aby często po nie sięgać. Po skończonej Mszy Św. była okazja do wspólnego zdjęcia z biskupem Jackiem pod pomnikiem drugiego bliskiego nam biskupa - św. Antoniego Marii Klareta :) Obiad jedliśmy tym razem przy pięknej pogodzie, która zresztą towarzyszyła nam już do końca dnia. Moglibyśmy śmiało zaśpiewać: "To szczęśliwy dzień, dziękuję Bogu za pogodę!" :)
Po południu przyszedł czas na rozwijanie talentów i wyczekiwane przez wszystkich warsztaty: pisania ikon, tańca, survivalu, graffiti i śpiewu. A jak one wyglądały - zobaczcie sami na zdjęciach! Niestety nie mogliśmy nadążyć z aparatem za uczestnikami warsztatu survivalowego, bo biegali gdzieś po lesie szukając zaznaczonych na mapie punktów, wykrywając miny detektorem metalu i brodząc po kostki w błocie i pokrzywach ;) Wieczorem, nieco zmęczeni, ale radośni, oczekiwaliśmy już na naszego gościa specjalnego - rapera Piotra Kowalczyka, znanego wszystkim pod pseudonimem TAU. W tym czasie zgromadzonych w namiocie uczestników rozgrzewali muzycznie siostra Joanna i ojciec Marcin :)
Pierwsza część spotkania z TAU miał charakter świadectwa. Nasz gość opowiadał o swoim nawróceniu, o doświadczeniu Bożej miłości, która odmieniła jego życie. Mówił do młodych z wielką pasją i sercem, szybko ich sobie zjednując. Na podstawie historii własnego życia dawał im również wskazówki, jak uniknąć zagrożeń młodzieńczego wieku. Po kolacji TAU zagrał niesamowity dwugodzinny koncert, który jego uczestnikom z pewnością na długo pozostanie w pamięci. Przy okazji zachęcamy Was, aby zapoznać się z twórczością muzyka, zwłaszcza z tekstami jego utworów :) Mimo, że koncert skończył się późnym wieczorem, okna w pokojach uczestników jeszcze długo pozostawały rozświetlone...
Dzień III - niedziela
Niedziela przywitała nas ćwierkaniem ptaków i pięknym słońcem. Niektórzy, zwłaszcza Ci, co poszli spać dopiero nad ranem, potrzebowali szczególnej zachęty, by wstać na Jutrznię i rozpocząć dzień z naszym dobrym Ojcem w niebie :) Później szybkie śniadanie, a po nim chwila na rozprostowanie kości, czy też pośpieszne dokańczanie zaplecionych do połowy różańców, by zdążyć przed zbliżającą się Mszą Świętą. Eucharystii przewodniczył tym razem o. Wojciech Kobyliński CMF, opiekun wrocławskich Wawrzynów. W kazaniu była mowa m.in. o tym, że 10 przykazań ze Starego Testamentu nie jest istotą chrześcijaństwa, bo dopiero Jezus objawił ich sens, streszczając je do dwóch przykazań miłości: Boga i każdego człowieka. Ojciec Wojciech przypomniał o tym, że miłość nie jest jedynie uczuciem, a nawet często oznacza robienie czegoś dobrego dla innych właśnie wtedy, kiedy nam się nie chce. Zadawał też pytania młodzieży, a dobre odpowiedzi nagradzane były cukierkami :) Pod koniec Eucharystii poświęcone zostały ikony, wykonane poprzedniego dnia na warsztatach oraz wspomniane wcześniej różańce.
Następnym punktem dnia było spotkanie z Dominiką Figurską, aktorką teatralną i filmową, a także żoną i matką pięciorga dzieci :) Pani Dominika mówiła o tym, jak Bóg jest obecny w jej życiu, małżeństwie i rodzinie - jak w trudnych momentach zaufanie Bogu i otwartość na to, czym On chce nas obdarzyć, okazywały się strzałem w dziesiątkę. Uczestnicy słuchali z wielką uwagą, a po skończonym spotkaniu chętnie robili sobie z naszym gościem pamiątkowe zdjęcia :) ó
Nie minęło wiele czasu, a już udawaliśmy się do Kościoła, by wziąć udział w kończącym tegoroczne Klaretyńskie Dni Młodych tzw. nabożeństwie rozesłania. O jego istocie opowiedział uczestnikom o. Antoni Piskorek CMF. Kreśliliśmy znaki krzyża na naszych uszach, oczach, ustach, sercu i barkach, a następnie każdy został namaszczony świętym olejem. Otrzymaliśmy błogosławieństwo, aby napełnieni Duchem Świętym wracać do środowisk, w których na co dzień żyjemy i tam dawać świadectwo swoim życiem o nieskończonej miłości Boga.
Po skończonym nabożeństwie i pysznym obiedzie, konsumowanym przez większość w plenerze, nadszedł czas na pakowanie się, wymienianie się kontaktami i pożegnania. Kiedy z parkingu odjeżdżały kolejne samochody z uczestnikami, w Krzydlinie robiło się coraz bardziej cicho i pusto... Nie martwcie się - następne KDMy już za rok :) A dla tych, którzy nie chcą czekać tak długo, mamy wiele innych propozycji, by spotkać się wcześniej w naszej klaretyńskiej rodzinie. Szczegóły na stronie www.brakujeludzi.pl
Do zobaczenia! :):):)