7 Niedziela Zwykła - Rok A
BYCIE DOSKONAŁYM
_________________________________________
Księga Kapłańska (Kpł) 19, 1-2. 17-18
Psalm (Ps) 103
1 List do Koryntian (1 Kor) 3, 16-23
Ewangelia św. Mateusza (Mt) 5, 38-48
_________________________________________
Pierwsze czytanie ustala temat całej liturgii słowa: „świętymi bądźcie, bo Ja, Pan, wasz Bóg, jestem święty” (Kpł 19, 2). To, co w Księdze Kapłańskiej jest nakazem, w pismach św. Pawła stało się rzeczywistością: jesteśmy świętymi. Od momentu kiedy wyznaliśmy wiarę w Jezusa i zjednoczyliśmy się z Nim w sakramencie chrztu, staliśmy się świątynią Boga, gdyż Duch Boży mieszka w nas (1 Kor 3, 16-17; 1 Kor 6, 19).
Zarówno pierwsze czytanie jak i Ewangelia wyjaśniają co to znaczy być świętym. Spójrzmy w nasze serca. Czy znajdują się nich nienawiść i pragnienie zemsty? Czy żywimy wobec kogoś urazą (Kpł 19, 17)? Nienawiść, zemsta i uraza są nieobecne w Sercu Boga. Nasz Święty Bóg jest „miłosierny i łaskawy”, przebacza nam wszystkie nasze winy i lituje się nad nami (Ps 103, 3-4. 8. 13). Współczujące serce Boga pięknie obrazuje wypowiedź Jezusa o naszym Ojcu niebieskim, który „sprawia że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych” (Mt 5, 45). Jesteśmy wezwani do naśladowania tej postawy.
Dzisiejsza Ewangelia uczy nas jak ukazać naszą świętość i jak naśladować doskonałość naszego Ojca. „Nie stawiajcie oporu złemu” (Mt 5, 39). To jedna z wielu szokujących rad, które daje nam nasz Pan. Zamiast opierać się złu, mamy nadstawić drugi policzek, oddać tunikę wraz z płaszczem i przejść dwa tysiące kroków zamiast tysiąca (Mt 5, 39-41). Czy to nie jest nieodpowiedzialne podejście? Czy nie uczy się nas walczyć ze złem, eliminować je za wszelką cenę? „Oko za oko” to słuszna zasada, ale dwoje oczu ulega zniszczeniu w tym procesie. Jezus oferuje lepsze rozwiązanie. Być może nadstawiając drugi policzek doprowadzisz twego wroga do zawstydzenia i opamiętania. Być może kiedy oddasz tunikę wraz z płaszczem, oderwiesz twego wroga od przywiązania do rzeczy materialnych. Wreszcie, być może po dwóch tysiącach kroków wspólnego spaceru zaprzyjaźnisz się z twym wrogiem. „Nie stawiajcie oporu złemu”, niech wasz Ojciec niebieski zachowa was od niego (Mt 6, 13).
„Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują” (Mt 5, 44). To naturalne, że kochamy tych, którzy nas kochają i nienawidzimy naszych nieprzyjaciół. Lecz Jezus domaga się czegoś innego: miłuj i módl się za swoich nieprzyjaciół. Jaka jest motywacja tych imperatywów? „Abyście byli synami Ojca waszego, który jest w niebie” (Mt 5, 45). Aby pomóc nam zrozumieć sens tego nakazu, Jezus każe nam patrzeć na słońce i deszcz. Ani słońce ani deszcz nie rozróżniają pomiędzy dobrymi i złymi. Światło i woda są niezbędne do życia, podobnie jest z miłością i modlitwą. I tak oto natykamy się na zaskakujące objawienie: ludzkie serce jest powołane, by ‘uczyć się’ od przyrody. Złych i niesprawiedliwych można porównać do ciemnej i spieczonej ziemi potrzebującej słońca i deszczu - oni potrzebują miłości i modlitwy. Miłuj więc tak, jak słońce świeci dla dobrych i złych, a deszcz pada na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Miłuj bez dyskryminacji.
„Bądźcie doskonali, jak Ojciec wasz niebieski jest doskonały” (Mt 5, 48). Jak to możliwe? Wykraczając poza to, co czynią celnicy i poganie, kochając tylko tych, którzy nas kochają, i pozdrawiając tylko tych, którzy nas pozdrawiają (Mt 5, 46-47). Bycie doskonałym oznacza dążenie do celu wyznaczonego nam przez naszego Ojca niebieskiego, czyli przemienienie mrocznego i wysuszonego ludzkiego serca światłem miłości i deszczem modlitwy. Nadając taki kierunek naszemu życiu stajemy się głupimi w oczach świata, ale mądrymi mądrością Boga (1 Kor 3, 18-19).